Mężczyzna w ciemnym garniturze na ciemnym tle

Sezon dywidend, czyli o finansowych aspektach rynku telekomunikacyjnego

Choć wielu z nas spółki telekomunikacyjne kojarzą się tylko z comiesięcznymi rachunkami za telefon czy internet, to przecież są to przede wszystkim duże firmy, istotne dla rozwoju całej gospodarki. Dlatego od czasu do czasu warto spojrzeć na nie od tej strony. A że na światowych giełdach zakończyliśmy już sezon wyników finansowych i weszliśmy w sezon dywidend, to dziś kilka słów na ten temat.

 Generalizując, wypłata dywidendy przez spółkę jest wynagrodzeniem kapitału zaangażowanego w tę spółkę przez akcjonariuszy. Celem inwestycji powinno być uzyskanie jak najwyższej wartości zaangażowanego kapitału, czyli powinien być on inwestowany tam, gdzie może zwiększyć swoją wartość, a akcjonariuszom dać wynagrodzenie.

Spółki giełdowe generalnie dzielą się na dwie grupy:

  • wzrostowe, czyli takie, których akcje szybko rosną i spółki te wykorzystują nadwyżkę finansową do ekspansji rynkowej;
  • tworzące wartość, czyli dojrzałe przedsiębiorstwa.

W języku angielskim są to spółki odpowiednio typu „growth” i „value”. Spółki telekomunikacyjne to przykład podmiotów z tej drugiej grupy. Tworzących wartość, posiadających stabilne źródła finansowania. W telekomunikacji obowiązuje abonamentowy model działania. Sprawia on, że przychody oraz gotówka generowana przez spółki telekomunikacyjne są przewidywalne. Spółkami typu „growth” są na przykład spółki takie jak Facebook, Netflix czy Twitter, które nie wypłacają dywidendy.

Jak to wygląda w Polsce?

Rozwój, czyli projekty inwestycyjne operatorów, są finansowane kredytami i emisjami obligacji. Spółki te mają z reguły wysokie ratingi kredytowe. No i dochodzimy do dywidendy. Wydawać się może, że telekomy to dobrzy płatnicy dywidend. Tak, ale nie wszystkie. W tym artykule skupiam się rzecz jasna na spółkach publicznych. Przenalizuję kilka polskich spółek telekomunikacyjnych, czy też uznawanych za przedstawicieli tego sektora mimo struktury holdingowej.

Cyfrowy Polsat – dojrzała spółka kontrolowana przez Zygmunta Solorza-Żaka, w której jednak znaczącymi akcjonariuszami mniejszościowymi są polskie fundusze emerytalne i inwestycyjne. Spółka ta płaci dywidendę regularnie. Ta regularność jest jednym z czynników, który powoduje wysoką wycenę tej spółki. Obecny poziom notowań akcji spółki wyznacza następujące wartości wskaźników giełdowych: Cena/Zysk = 16,01; Cena/Wartość Księgowa = 1,43, Stopa dywidendy = 3%. Wydawać się może, że 3% to niewiele, ale jeśli porównamy tę stopę zwrotu z oprocentowaniem lokat, to akcje Cyfrowego Polsatu mogą być atrakcyjnym produktem inwestycyjnym.

Drugą spółką telekomunikacyjną, której akcje współtworzą indeks WIG 20, jest Orange Polska. Spółka ta jest kontrolowana przez Grupę Orange. Spółka w ostatnich latach nie wypłacała dywidendy, ma wrócić do wypłat od 2022 r. Zarząd spółki przeprowadził wiele działań zwiększających jej wartość, między innymi wydzielił nowoczesną infrastrukturę światłowodową i wniósł ją do spółki Światłowód Inwestycje.

Rosną też zyski tego telekomu, obecnie akcje notowane są przy wartości wskaźnika Cena/Zysk = 52,88 oraz Cena/Wartość Księgowa = 0,91. Wynika stąd, ze zyski są wciąż niewielkie, a notowania poniżej wartości księgowej. Można liczyć, ze wraz ze wzrostem zysków, wartość wskaźnika Cena/Zysk będzie malała, a wskaźnika Cena/Wartość Księgowa rosła. Spółka nie podaje wartości dywidendy, gdyż nie jest ona wypłacana.

A jak to wygląda na świecie?

Zdolność do wypłaty dywidendy nie zależy od wielkości podmiotu, jego kapitalizacji, ale m.in od przepływów pieniężnych. Spółki telekomunikacyjne należą do firm o wysokim zadłużeniu, czasem na poziomie trzykrotności (i więcej) zysku EBITDA. Korzystają zarówno z kredytów bankowych, jak i obligacji. Dywidenda stanowi element wypływu środków z działalności inwestycyjnej. Jej wypłata nie powinna zagrozić obsłudze zadłużenia czy zdolności kredytowej spółek telekomunikacyjnych. Zaznaczam jednak, że opisane determinanty wypłaty dywidendy odnoszą się do wszystkich spółek, sektor telekomunikacji to tylko jeden z wielu sektorów w gospodarce.

Wypłata dywidendy jest istotna nie tylko dla akcjonariuszy polskich spółek, wypłacają je telekomy na całym świecie: Deutsche Telekom – stopa dywidendy 3,45%, Orange Societe Anonyme – 8,47%. Francuska spółka historycznie wypłaca wysokie dywidendy, zwłaszcza w stosunku do obecnej wartości akcji.

W przypadku spółek amerykańskich, dla AT&T stopa dywidendy wynosi 7,38%, dla Verizona 4,48%, T-Mobile US nie podało informacji o wypłacanej dywidendzie. Są jednak spółki, które płacą symboliczne dywidendy, takie jak Cellnex – stopa dywidendy 0,09%. Illiad, właściciel Play Communication, stopa dywidendy – 1,65%.

Stopa dywidendy nie zależy też od rynku – zarówno w Europie jak i w USA są one zróżnicowane. Nie ma jednej modelowej wartości tego wskaźnika, która mogłaby stanowić punkt odniesienia. Dywidenda stanowi tylko jeden z elementów oceny finansowej spółki.

W niektórych przypadkach, tak jak Orange Polska, brak dywidendy wynika ze zmian budujących wartość tej spółki, jej przyszłą zdolność do wypłaty dywidend. W przypadku innych spółek to dywidenda czasem jest czynnikiem dystynktywnym – ze względu na nią fundusze emerytalne lub inwestycyjne inwestują długoterminowo.

Zachęcam czytelników naszego bloga do obserwacji nie tylko polskich, ale i europejskich oraz amerykańskich spółek z tej branży. Nie tylko pod kątem wpłaty dywidend, ale również notowań, wskaźników, a przede wszystkim trendów w sektorze telekomunikacji.

 

Marcin Zieliński, ekspert UKE