Algorytm na miłość – na co uważać w cybermiłości
14 lutego 2023
W czasach, kiedy znaczna część naszego życia przeniosła się do internetu, w sieci szukamy znajomych, przyjaźni, ale również partnerów. Na co jednak zwracać uwagę przy korzystaniu z aplikacji randkowych?
Już w osiemnastym wieku zaczęły działać pierwsze agencje matrymonialne, a ogłoszenia matrymonialne w gazetach zaczęły się ukazywać zaledwie dekadę po wydaniu pierwszej gazety. Pierwsze portale randkowe powstały w latach 90-tych w Stanach Zjednoczonych, a w 1998 r. randkowanie w sieci przeniknęło do kultury masowej za sprawą premiery filmu „Masz wiadomość”.
Źródło: Ogłoszenia matrymonialne z archiwalnego wydania Kuriera Lubelskiego
W czasach, kiedy znaczna część naszego życia przeniosła się do internetu, w sieci szukamy znajomych, przyjaźni, ale również partnerów. W miarę jak ewoluował internet, ewoluowały również narzędzia komunikacji. Coraz większą popularnością cieszą się aplikacje randkowe. Z raportu agencji Spicy Mobile[1] wynika, że wzrosły zasięgi popularnych aplikacji i częstotliwość korzystania z nich. Według Match Group, który kontroluje ok 60% rynku aplikacji randkowych, przychody z samego Tindera w 2020 r. wzrosły o 18% w stosunku do poprzedniego roku.
Aplikacje randkowe, podobnie jak inne tego typu usługi, pozwalają na znalezienie oferty dopasowanej do naszych potrzeb. Partnera/kę można spotkać wszędzie, w kawiarni, pracy, szkole, na wakacjach. Jednak dzięki aplikacjom nie ogranicza nas miejsce i „oferta”. Portale randkowe to także alternatywa dla osób nieśmiałych, które mają problem z nawiązywaniem znajomości w realu. Algorytmy wykorzystując zbierane o nas informacje uczą się o naszych wyborach i podsuwają nam potencjalnych partnerów. Na matrymonialnym rynku musimy umieć się sprzedać. Algorytm promuje tych, którzy są częściej wybierani, co zazwyczaj wiąże się stereotypowo z wyglądem. Szeroki uśmiech to podstawa.
Subskrypcja na miłość
Przy wyborze aplikacji randkowej większość osób skupia się na opisie profilu czy wyborze atrakcyjnego zdjęcia podkreślającego nasze atuty. Niestety na drugi plan schodzą sprawy organizacyjne. Korzystanie z aplikacji randkowej wiąże się z przetwarzaniem naszych danych i kosztami. Zanim zdecydujesz się na aplikację zapoznaj się z regulaminem korzystania z usług i polityką prywatności. Aplikacje oferują płatne subskrypcje i konta premium, które pozwalają użytkownikom korzystać z dodatkowych opcji, np. niewidoczny profil. W przypadku wykupienia automatycznie odnawialnej subskrypcji, opłata będzie pobierana za pośrednictwem wybranej metody płatności do momentu jej anulowania. W regulaminie są zawarte informacje jak zakończyć lub zmienić subskrypcję.
Podobnie jak w przypadku włączenia i wyłączenia subskrypcji, użytkownicy zapominają, że usunięcie profilu nie jest jednoznaczne z rezygnacją z usług. Odinstalowanie aplikacji nie oznacza usunięcia konta. Konto należy usunąć zgodnie z instrukcją dostępną zazwyczaj w ustawienia aplikacji.
Internetowa odmiana Tulipana
Czy ktoś jeszcze pamięta historię Tulipana, polskiego oszusta – uwodziciela? W latach 70. ubiegłego wieku uwodził i okradał kobiety w kurortach turystycznych, a pieniądze zdobyte kradzieżami, oszustwami i wyłudzeniami pozwoliły mu na wystawne życie amanta.
W poszukiwaniu uczuć i bliskości działają podobne mechanizmy, bez względu czy randkujemy w realu czy w sieci. Jednak rozwój technik komunikacji daje nowe możliwości przestępcom, którzy wykorzystują socjotechnikę by uwieść swoje ofiary i wyłudzić od nich dane lub pieniądze. Choć trudno w to uwierzyć, to jest wiele osób, które wierzą, że w sieci „poznały” arabską księżniczkę czy amerykańskie aktora.
W ubiegły piątek policja opublikowała informacje o oszustwie, którego ofiarą padła mieszkanka powiatu białostockiego. Uwierzyła poznanemu w internecie mężczyźnie podającemu się za amerykańskiego aktora. „Chris” zdobył jej zaufanie, planowała z nim wspólne życie. Oszust twierdził, że chce jej przesłać pół miliona złotych, na zakup ich wspólnego domu. Kiedy rzekoma przesyłka napotkała po drodze przeszkody, kobieta przelała na wskazane konto 9 tysięcy złotych. Dopiero rozmawiając z policjantami zrozumiała, że padła ofiarą oszusta.
Sextortion, catfishing, czyli złe oblicze internetowych znajomości
Szukając swojej drugiej połówki powinniśmy pamiętać, że nie każda osoba w internecie jest tą za którą się podaje i nie każda ma dobre intencje. Wiele osób jest podatnych na manipulacje i socjotechnikę. Amerykańska Federalna Komisja Handlu (FTC) niedawno opublikowała raport o statusie „oszustw romantycznych[2]”. W samych Stanach Zjednoczonych zgłoszone straty ofiar w 2022 r. wyniosły 1,3 mld USD.
W aplikacjach randkowych, podobnie jak na portalach społecznościowych, wielu użytkowników dzieli się informacjami osobistymi. Nie ograniczają się do imienia i nazwiska. Użytkownicy podają rok urodzenia, miejsce zamieszkania, numer telefonu, zainteresowania itp. Jeszcze więcej informacji możemy sami przekazać przestępcy, który zdobędzie nasze zaufanie. Przykładem jest sextortion, czyli wyłudzanie intymnych zdjęć i nagrań, które następnie są wykorzystywane do szantażu. Tradycyjne wymuszenie seksualne ma miejsce, gdy ofiara jest zastraszana lub szantażowana, aby dostarczyć więcej obrazów seksualnych, natomiast finansowe, gdy przestępca żąda pieniędzy w zamian za zachowanie prywatności materiałów intymnych ofiary.
Kolejnym sposobem wykorzystującym socjotechnikę jest catfishing, czyli podszywanie się pod kogoś w sieci, tworzenie fałszywego wizerunku i osobowości. Zjawisko to może przybierać różne formy – od zwykłego utworzenia fałszywego konta, po oszukanie konkretnej, namierzonej do tego celu osoby. Catfisherzy wykorzystują aplikacje i serwisy randkowe oraz media społecznościowe. Ich cel są wyłudzenia finansowe, szantaż, zemsta, ale przyczyną catfishingu może być nieśmiałość, samotność, niska samoocena czy po prostu rozrywka.
Czy warto?
To musicie ocenić indywidualnie. Aplikacje randkowe mają wiele zalet. Ważne byśmy pamiętali o podstawowych zasadach bezpieczeństwa i kierowali się rozsądkiem, a nie tylko sercem. Z okazji Walentynek przygotowaliśmy Poradnik dla randkujących w sieci.
Milena Górecka, naczelnik, Departament Polityki Konsumenckiej
Paulina Nowak, administrator, Departament Polityki Konsumenckiej
PRZECZYTAJCIE TEŻ NASZ PORADNIK RANDKOWANIA ONLINE